Zestresowany, ciągle poddenerwowany i ponury opiekun? Sytuacja daleka od ideału, ale niestety zdarza się tak się dość często, zwłaszcza w przypadku opieki nad pacjentem obłożnie lub nieuleczalnie chorym. Codzienne wykonywanie tych samych czynności, trudności w komunikowaniu się z podopiecznym, wysiłek fizyczny, obciążające psychikę sytuacje mogą niekorzystnie wpływać na kondycję opiekuna.
Czym jest stres?
Najpierw musimy zrozumieć sam mechanizm powstawania stresu. Według Hansa Selyego, autora tego pojęcia, stres jest reakcją organizmu na wszelkie stawiane mu „żądania” fizyczne i psychiczne. Innymi słowy, stres jest skutkiem działania na organizm jakiegoś bodźca - czynnika wyzwalającego, zwanego stresorem.
Katalog stresorów może być bardzo szeroki i różnorodny: zagrożenie, strach, pośpiech, przemęczenie, tłok, hałas, egzamin, praca, nawet pocałunek. Wściekły i rozeźlony szef nie jest stresem, jest tylko wściekłym szefem. Jego gniewne zachowanie jest bodźcem wyzwalającym stres – czyli stresorem – a dopiero nasza reakcja na ten bodziec jest stresem.
Reakcja stresowa - bez względu na to, czy będzie fizyczna czy psychiczna, przyjemna lub przykra - wyzwoli mechanizm mobilizujący uśpioną w organizmie energię obronną. Wywoła „alarm”, w następstwie czego podwyższy się ciśnienie, szybciej zabije serce, przyspieszy się oddech, wzrośnie krzepliwość krwi, a wątroba uwolni zapasy cukru i tłuszczu dostarczając mięśniom dodatkowej energii. W takiej chwili organizm krzyczy: uciekaj albo walcz. Właśnie tak zareagujemy, gdy nasz chory podopieczny podczas spaceru zacznie się zachowywać nietypowo, na przykład nagle będzie zaczepiać przechodniów i oskarżać nas o maltretowanie i porwanie. Wtedy na pewno zareagujemy stresem. Ale jakim? Na szczęście, nie każdy jest szkodliwy…
Trzy typy reakcji na stres
Dystres - jeśli nie potrafimy lub nie możemy rozładować sytuacji stresowej staniemy się jej ofiarą i to w sensie dosłownym. Mechanizm, który miał nas bronić przeistoczy się w mechanizm niszczenia organizmu - tłuszcz z wątroby zamieni się w cholesterol i odłoży w tętnicach, zwiększona krzepliwość krwi będzie sprzyjała zakrzepom, wzrośnie ryzyko zawału serca lub cukrzycy, wyzwolą się nerwice, agresja, złość i tym podobne. Krótko mówiąc, stres zamieni się w dystres, czyli długotrwały i nieprzyjemny stres szkodliwy.
Zatem, wracając do naszego przykładu - jeśli w odpowiedzi na oskarżenia podopiecznego zaczniesz nerwowo tłumaczyć przechodniom, że nie maltretujesz, nie porwałaś i nie głodzisz podopiecznego, to reakcja organizmu będzie przebiegała mniej więcej według schematu przedstawionego powyżej. Dystres z całą pewnością zaszkodzi zdrowiu oraz samopoczuciu, a z czasem stanie się czynnikiem wyzwalającym jeszcze większe problemy zdrowotne.
Na przeciwnym biegunie mamy eustres, czyli dobry stres. Jest on dla człowieka korzystny i mimo krótkotrwałego dyskomfortu prowadzi do racjonalnego działania, rozwoju i mobilizacji. Pozwala wytrzymać zwiększone obciążenie organizmu, daje siły i zadowolenie. Jak można zareagować eustresowo w sytuacji takiej, jak w naszym przykładzie? Najpierw pomyśl, że to tylko zaburzony człowiek i że w tej chorobie podobne zachowania są normą, a on nie wie, co robi. Potem uśmiechnij się, rzeczowo wyjaśnij sytuację osobie postronnej i jak uczeń po dobrze zdanym egzaminie - poczuj satysfakcję.
Neustres to trzecia kategoria reakcji stresowej. Jest to bodziec dla danej osoby neutralny, choć dla innych bywa „stresujący” korzystnie lub nie. Posłużmy się innym przykładem: comiesięczna wizyta rodziny chorego może u jednego opiekuna nie wzbudzić absolutnie żadnej reakcji, jednak u innego może być przyczyną dystresu, który objawi się czarnymi myślami typu „Znowu będą mnie oceniali”, „Pewnie będą mieli pretensje”, ”Znowu go zdenerwują”, itp. Może także wywołać reakcję eustresu. Wtedy opiekun, choć przejęty zamieszaniem będzie cieszył się, że rodzina nie zapomina o chorym dziadku. Dzięki takiemu podejściu nie tylko przysłuży się swojemu zdrowiu, ale też będzie w stanie konstruktywnie wykorzystać sytuację, czyli przykładowo ustalić z krewnymi potrzebne zakupy. Wszystko zależy od naszego nastawienia.
Pamiętaj! Po pierwsze, stresu nie należy się bać, ponieważ jest normalną, biologiczną i nieuniknioną reakcją, genetycznie wdrukowaną w nasz organizm. Jak mawiał Selye, całkowita wolność od stresu to śmierć. Po drugie, nie każdy stres nam szkodzi, a o tym, który z trzech typów reakcji wystąpi, decydujemy my sami. Po trzecie, możemy świadomie modyfikować nasz sposób reakcji na dystres, zamieniać go w eustres lub przynajmniej neutralizować.
Syndrom Stresu Opiekuna (CSS)
Uzbrojeni w elementarną wiedzę na temat stresu, zastanówmy się zatem, czym jest Zespół Stresu Opiekuna. Przyjmuje się, że jest to zbiór fizycznych i psychicznych skutków przewlekłego stresu (dystresu) ściśle związanego ze sprawowaniem długoterminowej opieki nad obłożnie chorymi.
Obecnie raczej nikt nie kwestionuje faktu, iż długotrwały i silny stres tego rodzaju może stać się przyczyną wielu poważnych chorób, chociaż takie podejście do problemu ma bardzo krótką historię. Naukowcy na świecie zajmują się syndromem dopiero od 20 lat, a w Polsce o wiele krócej. Nie jest to zatem wiedza popularna i szeroko upowszechniona.
Charakterystyczne objawy Syndromu Stresu Opiekuna:
-
zaprzeczenie (choroby, jej nieuleczalności, rzeczywistego stanu podopiecznego itp.)
-
poczucie winy („Nie radzę sobie, za mało z siebie daję, to z mojej winy coś się stało”)
-
złość na sytuację, zdarzenie lub podopiecznego,
-
drażliwość, irytacja, niepokój, agresja, oburzenie, gniew
-
wycofanie społeczne, poczucie osamotnienia, bezsilność, rozpacz
-
wyczerpanie utrudniające lub uniemożliwiające racjonalne działanie, stałe zmęczenie
-
brak koncentracji, kłopoty z pamięcią
-
problemy ze snem
-
problemy zdrowotne: depresja, nadciśnienie, bóle głowy, obniżona odporność, nerwice, podwyższony cukier i cholesterol, bóle kręgosłupa itp.
Zatem zespół stresu nie jest jakąś tajemniczą chorobą opiekunów, którą można się zarazić. Jest raczej nadwątlonym stanem ciała i ducha, który może prowadzić do poważnych konsekwencji. Warto na chłodno przeanalizować swoje sposoby reagowania i zastanowić się, czy problem CSS przypadkiem nie dotyczy właśnie nas. W odrębnym tekście, postaramy się podpowiedzieć, jak zmienić sposób postępowania, aby odwrócić lub zminimalizować skutki działania złego stresu.
Warto wiedzieć:
Pojęcie stresu wprowadził Hans Selye, genialny lekarz i naukowiec, badający to zjawisko przez 50 lat pracy naukowej. Termin zapożyczył z fachowego języka inżynierów, którzy tak nazywali stan zmęczenia materiału. Napisał na temat stresu ponad 1400 artykułów i 30 książek. Nadano mu przydomek „dr Stress”. Był dziesięciokrotnie nominowany do Nagrody Nobla, ale nigdy jej nie dostał, co musiało być sporym stresem.
Oprac. MK