„Pani Iwonko, co mam robić, kiedy mój senior w ogóle nie chce jeść?” – usłyszałam w słuchawce telefonu. Po głosie poznałam, że Pani Ania była bardzo zmartwiona. Pan Klaus – podopieczny pani Ani – ma 85 lat i choruje na demencję. Senior porusza się samodzielnie i przychodzi do kuchni na posiłki. Siada przy stole, na którym stoi ciepły obiad. Aromat zupy roznosi się po całym pomieszczeniu, aż kiszki marsza grają. Niestety Pan Klaus tego nie zauważa. Pani Ania stara się go zachęcić do jedzenia. Mówi: „Panie Klausie proszę jeść, obiad jest gotowy” albo „Panie Klausie, zrobiłam pana ulubioną zupę z soczewicy, proszę spróbować”. Mimo zachęceń – podopieczny wciąż nie chce jeść :(
To bardzo trudna sytuacja, zarówno dla Pana Klausa, jak i dla Pani Ani, która się nim opiekuje. Dlaczego Pan Klaus nie chce jeść? Czy nie ma apetytu? Czy mu nie smakuje? Nic dziwnego, że takie pytania pojawiły się w głowie opiekunki.
Wyjaśniłam Pani Ani, że mózg osoby z demencją jest niewydolny. Pan Klaus być może nie widzi, że stoi przed nim talerz z jedzeniem, bo ma zawężone pole widzenia. Choć Pani Ania – jak mi powiedziała – używa pachnących przypraw, podopieczny być może nie czuje ich zapachu. A jeśli go czuje – nie wiąże go z potrzebą zjedzenia posiłku. Przyczyn tego, że pan Klaus nie je może być więcej. Być może nie rozpoznaje sztućców. Nie zaczyna jeść, bo wstydzi się, że zrobi coś źle. Możliwe też, że już nie wie, co to w ogóle znaczy jeść – ze względu na demencję, trudno mu będzie nauczyć się tego na nowo.
Poradziłam Pani Ani kilka sposobów, które mogą pomóc podopiecznemu w jedzeniu. Pomyślałam, że mogą się one przydać innym opiekunom i postanowiłam się z nimi podzielić również tutaj z Wami :)
Jeśli przydarzy nam się podobna sytuacja – wysuńmy talerz z posiłkiem bardziej do przodu, żeby podopieczny mógł go zobaczyć. Starajmy się też stosować zasadę kontrastów – jeśli talerz jest jasny, postawmy go na podkładce np. czerwonej, żeby nie zlewał się z białym stołem lub obrusem. Pomóżmy też podopiecznemu rozpocząć czynność np. za pomocą chwytu „ręka pod rękę” – podopieczny trzyma łyżkę samodzielnie, a dłoń opiekuna znajduje się pod jego dłonią. Dzięki temu opiekun asystuje podopiecznemu w posiłku – nie karmi go nachalnie. Ograniczmy też liczbę sztućców. Wystarczy, że podamy do posiłku tylko łyżkę lub widelec bez noża. Pamiętajmy wtedy o tym, żeby
odpowiednio rozdrobnić pokarm.
Po trzech dniach Pani Ania dała mi znać, że wypróbowała moje sposoby. Najbardziej pomocna okazała się zasada kontrastu i pomoc z rozpoczęciem czynności. Pan Klaus znowu cieszy się z posiłków i zjada swoją ulubioną zupę z soczewicy :)
A jak Wy radzicie sobie z podobnymi sytuacjami? Napiszcie w komentarzu!
Mój dyżur pielęgniarski odbywa się od poniedziałku do piątku. Zachęcam Was do dzwonienia – numer znajdziecie w Liście wyjazdowym :) Więcej o dyżurze przeczytacie TUTAJ.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Iwonka Przybyło
Dodaj komentarz